sobota, 5 kwietnia 2008

"tony papierów, tony analiz..."

Nie doszedłem do tego Urzędu Stanu Cywilnego. Coś pomyliły się adresy. Spytałem kręcącego się wokół rynku policjanta. "Wie Pan, tutaj to chyba nie ma?" Po takiej zachęcie wolałem iść do domu i zadzwonić. Przyszedłem, usiadłem w mojej kanciapie, miejscu pracy i nauki, i "wyguglalem" numer tel. do UC.
- Dzień dobry.
- Dzień dobry.
- Chciałbym zapytać, jakie dokumenty trzeba dostarczyć aby wstąpić w związek małżeński z osobą o obywatelstwie spoza Unii Europejskiej?
- Więc tak... Z polskiej strony wystarczy dowód osobisty, i skrócony odpis aktu urodzenia. Obcokrajowiec musi dostarczyć paszport, przetłumaczony przez tłumacza przysięgłego na język polski akt urodzenia, oraz zaświadczenie, iż może zawrzeć taki związek od tamtego państwa, oraz obcokrajowiec musi złożyć przyrzeczenie o braku przeszkód.
- A jak z terminami u państwa?
- Więc, mogą się państwo pobrać miesiąc po złożeniu tego przyrzeczenia, a u nas w praktyce to będzie jakiś miesiąc później, bo mamy już pozajmowane terminy, ale mogą państwo wziąć ślub w każdym innym urzędzie stanu cywilnego w Polsce.
- Dziękuję, a proszę mi powiedzieć, jak z opłatami?
- 84 złote opłaty skarbowej za sporządzenie aktu małżeństwa, no chyba, że chcą państwo, aby uroczystość odbyła się w dworku, to będzie dodatkowo 250 złoty.
- Dziękuję uprzejmie. To właściwie wszystko o co chciałem spytać. Dziękuję, i do usłyszenia!
- Dziękuję, do widzenia.


SMS:
Ewuniu, dzwon. do UC.
Jeden papier potrzebu
jesz, to pozwolenie, i
akt urodz.
SMS:
Napisalam do Kasi.
Wiec co trzeba. Dost
alam tez rozgrzesze
nie :)
SMS:
Spowiedz przez inern
et? :))) Cos o tym pisal
Kowalczyk :) Ale u swiec
kiej osoby i to jeszcze
kobiety? :) CU!

Brak komentarzy: